Powódź to zagrożenie i tragedia dla mieszkańców.
My (Andrzej i ja) wybralismy się 24 maja 2010 jako monitoring wodny na Kanał Polski, który latem ma ledwie trochę wody i nie nadaje się do płynięcia kajakiem, oraz na Barycz, która latem jest wypłycona.
Teraz wyglądało to jak jedno wielkie, głębokie jezioro:
Barycz w okolicach drogi Głogów-Góra
pod nami mostek na Kanale polskim
żelazny mostek wiszący nad Baryczą przed Wyszanowem
Kanał polski
Barycz
zalana asfaltowa droga leśna obok Kanału polskiego
|